Nieprawdziwe oskarżenia

Jednym z dużo ważniejszych zarzutów wobec SKOK-ów jest wysoki odsetek  tzw. złych pożyczek - czyli takich, których spłata jest przeterminowana powyżej 3 miesięcy. Wynosi on 30% portfela przy średniej dla sektora bankowego wynoszącej 8%. Przykładem, że operowanie uogólnieniami  nie ma możliwość być trafne, jest sytuacja drugiego pod względem wielkości polskiego SKOK-u, SKOK Wołomin. Jak wynika z urzędowych danych, na koniec maja br. odsetek złych pożyczek w tej kasie stanowił 3,39% - przy średniej dla całego rynku pożyczek i kredytów konsumpcyjnych (banki, parabanki, SKOK-i) wynoszącej 17%. Tak samo opinia, że depozyty członków Kas będą należycie zabezpieczone dopiero w momencie objęcia ich Bankowym Funduszem Gwarancyjnym, także wymaga uściślenia. SKOK-i posiadają Fundusz Stabilizacyjny, tworzony na wzór Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (każda z Kas odprowadza składki - część swoich aktywów), ponadto korzystają z ubezpieczeń do równowartości 100 000 euro. - analiza Instytutu Jagiellońskiego.



Niestety w Polsce ataki na Kasy Spółdzielcze trzeba traktować jak nieuczciwą grę banków i ich popleczników wobec inicjatyw obywatelskich. Banki zauważyły, że System SKOK jest atrakcyjną formą finansowania, a w dobie kryzysu, prawie każdy klient jest ważny dla banków. Nie pogardzą ponad 15 mld zł, które dziś są w Systemie SKOK. Ataki będą trwać. Pracownicy medialni w dobie kryzysu, będą zajmować się Systemem SKOK, na zlecenie indywidualnych mocodawców. Na szczęście Polacy to nie gęsi i swój rozum posiadają, stąd, współcześnie w dobie informacji elektronicznych, śpiesznie można zweryfikować dane, zawarte w tzw. mediach zasadniczych. A system SKOK przetrwa, paradoksalnie umocni się dzięki nagonce globalnych instytucji inwestycyjnych. których celem jest przejęcie ponad 2,5 mln spółdzielców.